Zanim pojawią się zdjęcia z sobotnich warsztatów florystyki świątecznej, efekt wieczornej nasiadówki :) Wersja turkusowa i różowa. Pierwsze pudełko już z zawiązaną kokardą, pojechało do solenizantki. Reszta czeka aż do kompletu dojadą filiżanki. Do ciasteczka musi być herbata...albo na odwrót :)
Większość moich znajomych nie wierzy że można zrobić to ręcznie...a jednak :)
OdpowiedzUsuńTymi ręcami ;)
OdpowiedzUsuńA jak jutro wrócę z warsztatów, to jak zasiądę do stolnicy!!! Już się nie mogę doczekać. Lubię od czasu do czasu,zamiast prowadzić zajęcia,patrzeć jak to robią inni :)))