Ślub Ani

Dzisiejszy poranek zaczął się dla mnie o 4.30 wizytą na giełdzie kwiatowej. Wspaniała pogoda i masa kwiatów. Dzień Matki już za dwa dni a pora roku rozpieszcza mnogością roślin. Sezon na peonie, lewkonie i wiosenne hortensje w pełni. Pojawiła się także moja ulubiona alchemilla mollis (przywrotnik). Mam to szczęście,że po wiązanki ślubne zgłaszają się do mnie dziewczyny, które lubią "trudne" kolory, które ja uwielbiam. Wszelkie "brudne" odcienie różu, fioletu, pudrowe kremy...mniam :) Dziś wpadły mi w ręce piękne odcienie peoni i róż. Oczywiście nie udało mi się, jak zwykle, kupić jedynie rzeczy zaplanowanych. Ale o tym w następnym wpisie. Dziś ślub bierze Ania a oto jej bukiet ślubny.



Komentarze